Nie od dziś wiadomo, że chów wsobny prowadzi do katastrofalnych skutków. Jej najbardziej znanym przykładem u ludzi, jest dynastia Habsburgów, ich ostatni potomkowie byli bardzo niscy, mieli wysunięte szczęki, a także problemy z chodzeniem oraz płodnością. Kojarzenie krewniacze miało za zadanie utrzymać pozycję oraz majątek, jednak doprowadziło do wymarcia dynastii. U ludzi nie ma biologicznej bariery która uniemożliwiłaby krzyżowanie się ze sobą osób blisko spokrewnionych, jedyne znane nam zjawisko, które i tak nie jest jeszcze dobrze poznane, to negatywny imprinting seksualny (efekt Westermarcka) względem osób które z nami dorastały.

Głównym problemem w hodowli zwierzą, zwłaszcza pseudohodowli które nie przestrzegają odgórnie ustalonych zasad jest to, ze hodowcy w pogodni za uzyskaniem pożądanych cech u miotu, decydują się na hodowle wsobną. Takie krzyżowanie ze sobą blisko spokrewnionych organizmów, utrwala nie tylko cechy pożądane, ale także choroby genetyczne oraz zmiany patologiczne. Z tego powodu wiele rasowych psów które zostały stworzone modyfikowane przez człowieka aby uzyskać ich określony wygląd, posiada płaskie pyski, co wiążę się z problemami z oddychaniem, mają większe ryzyko napadów padaczkowych, a także podatność na na wszelkie infekcje. Są to efekty lat modyfikacji, które nie sposób cofnąć, jednak warto nie powielać błędów z przeszłości

W wyniku rozprzestrzenienia się chowu wsobnego, dochodzi do depresji imbredowej (depresji wsobnej) jest to zjawisko objawiające się znacznym osłabieniem kolejnego pokolenia.  Są one nie tylko ogólnie słabsze fizycznie i mniejsze, ale bardzo często niepłodne a nawet bezpłodne. Jest to sposób w który natura wymusza na osobniku skrzyżowanie się z osobnikiem mniej spokrewnionym, tym samym zmniejszając poziom depresji imbredowej. Jeśli utrzyma się ono wystarczająco długo, może to doprowadzić do wyginięcia całej populacji, a w skrajnych przypadkach, nawet całej rasy. W przypadku hodowli możemy z łatwością wyeliminować aspekt losowości parujących się osobników, dlatego tak ważne jest zachowanie odpowiednich zasad dotyczących krzyżowania. Czasami może to doprowadzić do konieczności uśpienia całego miotu, lub ich śmierci w wieku szczenięcym. Hodowla jakiejkolwiek rasy wiąże się z ogromną odpowiedzialnością.

Hodowla wsobna, która działa na zasadzie krzyżowania osobników odpowiednio daleko ze sobą spokrewnionych, jest względnie bezpieczna. Możemy uzyskać miot o określonym wyglądzie i zminimalizować ilość cech niepożądanych do niezbędnego minimum. W wyniku krzyżowania 2 psów o określonych cechach możemy się spodziewać, że ich miot będzie posiadał podobny fenotyp, jednak musimy pamiętać, że każde takie parowanie niesie za sobą ryzyko wystąpienia u miotu cech niepożądanych. Może się okazać, iż szczeniak okażę się dokładnie takim jakiego oczekiwaliśmy i nie będzie miał żadnych wad, tak samo jak może się okazać, że będziemy musieli uśpić cały miot. Chów wsobny to ruletka, jesteśmy w stanie zmniejszyć ryzyko poprzez stosownie odpowiednich zasad, jednak za każdym razem musimy podjąć ryzyko.